Wypowiedzi Huli, Kubackiego i Kota po ceremonii medalowej

  • 2018-02-20 18:17

We wtorkowy wieczór w Pjongczangu miała miejsce ceremonia medalowa najlepszych ekip konkursu drużynowego na dużej skoczni. Historyczny brąz wywalczyła reprezentacja Polski. Dla Stefana Huli, Dawida Kubackiego i Macieja Kota to pierwszy olimpijski medal w karierze.

Jakie uczucie towarzyszyło Dawidowi Kubackiemu i Stefanowi Huli podczas dekoracji medalowej ?

Dawid: Przede wszystkim radość i duma. Na ten moment długo czekaliśmy i długo oraz ciężko na to pracowaliśmy. Myślę, że każdy z nas to przyzna. Chociaż może Stefan się obijał, ja tam nie wiem (śmiech).

Stefan: W pełni się zgadzam, jest to nagroda za naszą ciężką pracę, także emocje są wielkie. Jak wchodziło się na to podium, to myślę, że wzruszenie i takie poczucie spełnienia było w każdym z nas.

Czy zawodnicy mają za sobą długą noc po wywalczeniu drużynowego medalu?

Dawid: Nie. Wiadomo, że powoli trzeba zacząć się ponownie przestawiać na polski czas. Ale bez przesady, bo jednak trzeba mieć w głowie, że mamy jeszcze kawałek sezonu przed sobą. Od jutra treningi, trzeba być dalej w formie.

Medal zimowych igrzysk niesie ze sobą również materialne korzyści. Skoczkowie zagwarantowali sobie emerytury olimpijskie.

Stefan: To dobrze, cieszymy się z tego. W końcu pracujemy na to całe swoje życie. Poświęcamy się temu, więc jest to dla nas jak najbardziej zasłużona nagroda.

Dawid: Ja powiem tak: dobrze, że mamy takie zabezpieczenie, ale jeszcze nas na emeryturę nie wysyłajcie (śmiech).

Podczas ceremonii medalowej trudno było dostrzec uśmiech na twarzach Polaków, z wyjątkiem Kamila Stocha.

Stefan: Myślę, że w środku nas jest uśmiech i dla nas to było dobre przeżycie. Kamil już wcześniej wchodził na olimpijskie podium, dla nas to był pierwszy raz.

Dawid: Jeszcze się nauczymy (śmiech).

Stefan: Ale naprawdę, jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Dla skoczków narciarskich igrzyska w Korei dobiegły już końca. Czy Polakom nie dłużył się pobyt w Pjongczangu?

Stefan: Fajnie ten czas leciał. Myślę, że zakończył się dla nas idealnie i teraz mamy dwa luźne dni, aby móc odetchnąć. Ale tęsknię za domem, jak najbardziej.

Dawid: Ja się zgadzam ze Stefanem. Ten czas tutaj musiał być taki długi, ale warto było czekać do samego końca. Dzięki temu możemy wracać do domu z medalami. I myślę, że taki dzień przerwy pozwoli nam zobaczyć kawałek tej olimpijskiej otoczki, bo do tej pory nie mieliśmy ku temu okazji.

Biało-Czerwoni mieli w planach wybrać się na mecz hokejowy, ale nie udało się zdobyć dla nich biletów. Czy pojawią się jednak na jakiejś innej konkurencji?

Dawid: Mamy się wybrać na Big Aira, na tej skoczni snowboardowej.

Dzięki wywalczonemu medalowi, skoczkowie mogą liczyć na zastrzyk gotówki ze strony Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Czy miłośnik modelarstwa, Dawid Kubacki przeznaczy otrzymaną kwotę na nowe modele?

Dawid: Właśnie tego jeszcze nie przemyślałem. Chłopaki mieli już to rozplanowane, a ja nie przygotowałem się jeszcze do tego.

Jakie zakupy planuje zatem Stefan Hula?

Stefan: Te plany to był spontan (śmiech).

***

Z sukcesu cieszył się również Maciej Kot. 26-letni reprezentant Polski po raz pierwszy w karierze stanął na olimpijskim podium.

- To było niezwykłe uczucie, kiedy razem z drużyną wchodziłem na scenę i na podium. Co prawda wolałbym usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego, wtedy ta chwila byłaby jeszcze piękniejsza i bardziej wzruszająca, ale na brak emocji nie można było narzekać - mówi zakopiańczyk.

- Jest to nagroda za ciężką pracę, jak również za walkę do końca w tym trudnym dla mnie sezonie. Jest to także wielka motywacja do dalszej ciężkiej pracy - oznajmił brązowy medalista ZIO w Pjongczangu.

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5974) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Aaabbbb profesor
    @DamjanFras @DamjanFras

    Pamiętamy, witamy!

  • M_B profesor
    @DamjanFras

    Pozdrawiam ;). Ja Ciebie pamiętam.

    Szkoda że teraz weekend bez zawodów najwyższej rangi, jest taka pustka gdy w trakcie sezonu nie można sobie w weekend obejrzeć skoków.

  • DamjanFras doświadczony
    Witam

    niektórzy starsi użytkownicy będą Mnie pamiętać, dwa, trzy sezony temu często się udzielałem, teraz czytam zaglądam co jakiś czas.
    Przyznam, że byłem pierwszy, który krzyczał czemu Stefan jest w kadrach.
    Dzisiaj odszczekuje.
    Gratuluję chłopakom wspaniałego występu, a najbardziej cieszę się, że ten medal ma Setefk.
    Należało mu się.
    Gratulację również dla Piotra Żyły za to, że jest wspaniałą częścią naszej drużyny, oraz dla Kamila za obronę
    tytułu.
    Pozdrawiam

  • Kubacki123 bywalec

    Ja uważam że za 4 lata w Pekinie będziemy mistrzami olimpijskimi w składzie Kot-Pilch-Kubacki-Stoch a Wolny i Zniszczoł po ciekawej walce przegrają miejsce w drużynie. Można robić screeny

  • Kris1952 stały bywalec
    Na początek...żeby uniknąć komentarzy tzw. ,,znafcuf" !!!!

    Chwała i najlepszego!!! A teraz wygramy jeszcze turniej Rawi po ptokach!!!!

  • skijumpingexpert profesor
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Przegranym są tylko Austriacy, Słoweńcy. My mamy 2 medale złoto i brąz i każdy z tych chłopaków na medal, emeryture. Jak można nas uważać za przegranych? Jak i my i Niemcy i Norwegowie mamy po 1 zlocie , a i nas te złoto jest wyjątkowe i obronione. Niemcy są drużynowo większymi przegranych według mnie, ponieważ oni bronili tytułu a my i Norwegowie mamy historyczne 1 drużynowe medale, oni Złoto my brąz, Austriacy marzą teraz o takiej drużynie, bo przegrali z nami medal o prawie 100 pkt. No ale co z tego zawsze znajdą się tacy którym nie pasuje historyczny brąz i 3 złoto Stocha. W Norwegii twoje odpowiedniki będą pisać, że to jest sport indywidualny a oni indywidualnie zdobyli brąz. Takie same pisanie my mieliśmy po MŚ w Lahti. Bardziej niezadowoleni z brązu możemy być za rok, bo będziemy bronić tytułu, a na Igrzyskach najważniejsze są medale, po nie przyjechaliśmy i ja zdobyliśmy. Irytujące też jest stawianie Huli w roli przegranego. Zeszły sezon zakończył po za top30 oś, a w tym odebrał nagrodę za 5 miejsce indywidualnie i wywalczyl MEDAL OLIMPIJSKI w druzynie. Dla każdego to jest spełnienie marzeń i dla niego szczególnie.

  • skijumpingexpert profesor
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Tak, Freitag był największym wygranym.

  • Aaabbbb profesor

    Sukces Dawida i Stefka jest słodko-gorzki. Z jednej strony zasłużone i zapracowane medale olimpijskie, z drugiej niedosyt po konkursie na skoczni normalnej.

    Ale per saldo te IO są dla nich bardzo udane.

  • dervish profesor
    @dervish

    Zapomniałem o Żyłce.
    Piotrka też trzeba zaliczyc do największych przegranych tych igrzysk. Brak miejsca w pewnej medalu druzynie to klęska.

    Piotr Żyła to tylko jeden z największych przegranych. Nie jest Wielkim Przegranym bo oczekiwania z nim związanie nie były wielkie i nie nalezal do grona Wielkich Faworytów.

    Tytularnymi Wielkimi Przegranymi są Freitag i Tande.

  • dervish profesor
    Stefek Hula, Dawid Kubacki, Maciek Kot

    Jak można zaliczać ich do największych przegranych Igrzysk?
    Ci zawodnicy na tych igrzyskach odnieśli życiowe sukcesy. Brazowy medal IO w drużynie to ich największy i zdecydowanie najcenniejszy sukces w karierze. Większy niż drużynowe złoto MŚ.

    Medal IO to dla każdego z nich spełnienie marzeń. Ta trójka zdecydowanie zalicza się do wygranych tych igrzysk.


    Najwięksi przegrani: patrząc na pozycje wyjściowe (PŚ) i aspiracje (forma przed IO) to: Freitag i Tande.

  • Nowyskoczek5 profesor
    Stefan Hula

    Najbardziej cieszę się z jego medalu . Bardzo lubię tego człowieka i mam nadzieję że jeszcze coś osiąganie np.stanie na podium PŚ .

  • zimowy_komentator profesor
    @zimowy_komentator @pawel96

    Tak, zapomniałem o nim. No właśnie - a dlaczego o nim zapomniałem ? Dlatego, że na długo przed igrzyskami już przestał błyszczeć. Nie mniej jednak niewątpliwie jest przegranym. Hula i Dawid od paru sezonów skaczą na naprawdę wysokim poziomie a Stefan szczyt formy osiągnął właśnie na Igrzyskach - to, że w przeszłości klepał bulę nie ma znaczenia. Liczy się teraźniejszość - był w formie, nie skorzystał, więc jest przegranym. Brutalne ale prawdziwe. Swoją życiową szansę stracił też Dawid - kolejna za 4 lata, ale co będzie za 4 lata ? To taki szmat czasu...

  • pawel96 profesor
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Do przegranych dorzuciłbym Freitaga. On i Tande są wg mnie największymi przegranymi tych Igrzysk.

    Hula? Zależy od perspektywy, gdyby ktoś dwa miesiące temu mu powiedział, że na igrzyskach będzie 5 i 15 i brązowy w drużynie, to każdy z nas by się ucieszył, zwłaszcza, że Stefek długo był poza czwórką. A tak skok życia na normalnej i jest niedosyt. Zależy z której strony na to spojrzymy.

  • zimowy_komentator profesor
    Oj Dawid, oj Stefan

    chciało by się tak rzec...

    Jesteście jednymi z największych przegranych tych Igrzysk a brązowy medal w drużynówce to tak tylko n otarcie łez. Jedynie Kot może być zadowolony, bo specjalnie nie rokował a jednak wygrał rywalizację z Piotrkiem i zdobył brąz. Wy też się macie z czego cieszyć, bo medal to medal, zawsze dobrze go mieć ale potencjał był znacznie większy. Jedynie Kamil był smutny - no cóż, w sumie on najmniej powinien się smucić...

    Najwięksi wygrani tych Igrzysk:
    Andreas Wellinger
    Kamil Stoch
    Robert Johansson
    Johann Andre Forfang
    Norwegowie
    Niemcy

    Najwięksi przegrani tych Igrzysk:
    Stefan Hula
    Dawid Kubacki
    Daniel Andre Tande
    Michael Hayboeck
    Austriacy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl