Tomasz Pilch zdyskwalifikowany w Courchevel

  • 2018-08-11 22:03

Sobota w Courchevel przyniosła aż trzy dyskwalifikacje w szeregach polskiej kadry B. Jednym z zawodników ukaranych przez Mirana Tepesa, który tego dnia pełnił rolę kontrolera sprzętu, był Tomasz Pilch. 17-latek opowiedział nam o kulisach sytuacji, do której doszło we Francji.

Tomasz PilchTomasz Pilch
fot. Tadeusz Mieczyński

- Okazało się, że mam za nisko krok w kombinezonie. Próbowałem wyciągać, jak tylko mogłem, ale nie udało się przejść kontroli. Sposobem jej przeprowadzania zaskoczono mnie już w kwalifikacjach, kiedy na 6-7 schodków przed zejściem do kontroli nie można było już dotknąć kombinezonu. Zawsze, tuż przed kontrolą, można było się wyciągnąć. Tutaj było to zakazane. W hotelu wielokrotnie trenowaliśmy wszystko, aby podczas pomiaru było idealnie. Wówczas udawało mi się wyciągać ponad centymetr. Nagle przyszły zawody i nie wiem, co się stało.

- Podczas dzisiejszego pomiaru byłem w malinowym kombinezonie, który zarówno w Kranju, jak i w Wiśle przechodził wszelkie kontrole FIS. W Polsce byłem na limicie, ale dostałem ostatnią szansę. W dzisiejszych kwalifikacjach miałem z kolei 4 mm za nisko, ale powiedziano mi, iż to już naprawdę ostatnie ostrzeżenie. Za kontrolę odpowiedzialny był tym razem Miran Tepes ze Słowenii. Miałem z nim już kilkukrotnie styczność przy tej okazji, więc znam tę osobę. Czułem złość i smutek, bo były to moje pierwsze zawody na tej skoczni. Byłem w stuprocentowej mobilizacji i było mi zwyczajnie przykro. Nie była to moja pierwsza dyskwalifikacja. Rzadko mi się zdarzają, ale miało coś takiego miejsce w zmaganiach niższej rangi.

Jak można skomentować fakt, iż ten sam strój jest dobry podczas jednej serii, aby kilkadziesiąt minut później nie spełniać wymogów FIS? - Takie są skoki narciarskie i nie da się tego przewidzieć. Stale trzeba ćwiczyć stawanie do kontroli.

Dlaczego skoki w Courchevel, pomimo pozytywnych głosów na temat zgrupowania w Austrii, były tak krótkie? - Czym jest to spowodowane? Nie wiem. W Stams skakało mi się bardzo fajnie, a tutaj było zupełnie inaczej. Wpływ na to mogła mieć wysoka belka, z której nie umiałem złożyć się do odpowiedniej pozycji najazdowej. Niscy zawodnicy mają problem z puszczaniem się z takiej belki. Analiza z trenerem Maciusiakiem nie wykazała większych błędów. W treningu i kwalifikacjach zabrakło może nieco mocy na progu, ale podczas imitacji wszystko wygląda należycie. Trudno mi to racjonalnie wytłumaczyć.

- Nie obawiam się, iż skocznia w Courchevel, która jest starego typu, rozreguluje nas. Przyjedziemy teraz do Szczyrku, potrenujemy i wszystko powinno być w porządku. Wszyscy będziemy chcieli dać z siebie 110% podczas Pucharu Beskidów, który czeka nas w kolejnym tygodniu.

Korespondencja z Courchevel, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10050) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mc150193 weteran
    @Pavel @pavel

    Jeżeli chodzi o Stocha to w listopadzie 2014 roku był już jedną nogą w Red Bullu - pozostała tylko kwestia prezentacji na konferencji prasowej. No ale kostka mu wysiadła w nieodpowiednim dla niego momencie. A Atlas to ja już powiedziałem wielokrotnie z czym mi się kojarzy i on mi się kojarzy negatywnie. A to że Kamil ma tak wspaniałe wyniki to tylko i wyłącznie jest na korzyść jego sponsora - jest jakaś rekompensata ale duża plama negatywu w Atlasie pozostała. Co do wyboru Polaka w Red Bullu to w zasadzie nie ma już żadnego pola manewru. Bo tak jak było wspomniane Stoch woli gipsy czy gładzie szpachlowe, Kot pieczątki Wagrafa, Kubacki wafelki Hammera, Hula ma jakiegoś nieznanego mi sponsora, a Żyła, Zniszczoł oraz Wolny są w grupie Azoty. No a Murańka jest sposorowany przez producenta kropli do oczu, bo jak wiemy - ma wielkie problemy ze wzrokiem, które spowodowały że jest zmarnowanym talentem. Pozostali już tylko juniorzy - po za Pilchem. Jakby Red Bull szkał kogoś w skokach z wielkim potencjałem poza Polską i oczywiście swoim rynkiem czyli Austrią to zbiłby ogromną fortunę w Słoweni. Niestety ale głównym sponsorem SZN jest słoweńska firma RTV i AGD Gorenje i tylko tego sponsora mogą mieć skoczkowie z tego kraju na swoim kasku. W Norwegii podobnie - związki zawodowe. Tylko w Niemczech, wspomnianej Austrii i ew. w Japonii mógłby Red Bull coś zwojować. Jeśli chodzi oczywiście o skoki narciarskie.

  • Pavel profesor
    @monia866

    Małysz dalej jest sponsorowany przez Red Bulla toż to nie paraduje oblepiony ich logiem za darmo, nieprawdaż? Jest często pokazywany w TV to obie strony są zadowolone z tej współpracy.

    Co do Pilcha to dla działu marketingu w Red Bullu to całkowity anonim i ciężko przyjąć, że obyło się bez pomocy Małysza. Kilka podiów w PK to wyniki, które dla kogoś mającego tylko sporadyczny kontakt ze skokami są kompletnie bez znaczenia. Spore znaczenie ma tu wielkość polskiego rynku i zainteresowanie skokami, ale sam wybór zawodnika z Polski zapewne został skonsultowany z wieloletnim partnerem marki jakim jest Adam.

    Jeżeli gigant z branży energetyków chciał mieć swoją twarz w Polsce to wielkiego wyboru nie miał, Stoch jest związany z innym sponsorem podobnie jak Kot czy Kubacki, Hula nie jest zbyt medialny, a Żyła był w tym czasie kojarzony był z dosyć negatywny PRem związanym z jego związkiem. Pozostał Wolny i ktoś z juniorów.

  • BONZO_skokow bywalec
    @monia866 @monia866

    A ty oczywiście wierzysz we wszystkie kity, które ktoś ci wciska. Sam paraduje z logiem red bulla pewnie dla żartu, dla psikusa. I nic, nie, na pewno, nic nie pomógł siostrzeńcowi. LOL.

  • Plerion początkujący

    Jeśli Małysz "już od dawna nie ma kontaktu z Red Bullem", dlaczego to logo wciąż widnieje na jego odzieży? Dla ozdoby? Z sentymentu?

  • monia866 doświadczony
    @BONZO_skoków

    Zobaczymy....;) Wydaje się być bardziej poukładanym niż Rutkowski i chyba mu sodówka nie uderzy do głowy (jak Adamowi nigdy nie uderzyła;). Trudno teraz przewidzieć jak potoczy się jego kariera.Ale talent ma;)
    A co do sponsora,to właśnie Małysz mówił w wywiadzie ,że ludzie myślą:"że wujek załatwił".Tymczasem Adam już od dawna nie ma konktaktu z Red Bullem i to Red Bull sam się zgłosił do Tomka;)

  • BONZO_skokow bywalec

    Zobaczycie że ten cały Pilch będzie kolejnym Toniem i innym Rutkowskim. Poskacze kilka lat, coś tam czasem zapunktuje, a potem ciepła posadka w PZN - czy to jako pseudo-trener, jak dziś grzeją tyłki nieudacznicy Bachleda/Mateja, czy to dzięki wujaszkowi coś wyżej. Ale łudźcie się, że młody i perspektywiczny. Murańka to samo, od lat. Cały ten szum wokół siostrzeńca Adama Małysza wynika wyłącznie z tego, że jest siostrzeńcem Adama Małysza, a nie że ma talent nie wiadomo jaki.

  • mc150193 weteran
    @monia866 @monia866

    Akurat Morgi podpisywał kontrakt na tych samych zasadach co Tomek Pilch. Różnica między nimi jest taka, że Morgi z przytupem wszedł do PŚ (miał na koncie przecież zwycięstwo w Libercu i zaliczył start na skoczni mamuciej w Planicy), a Tomek zdobył tylko punkt. Dopiero po podpisaniu kontraktu z Red Bullem osiągał jeszcze większe sukcesy. Choć z drugiej strony Pilch w poprzednim sezonie dokonał wielkiej rzeczy. Bo nie dość, że uzyskał prawo do startu w PŚ (bo nawet jednego punktu w CoC nie miał) to jeszcze tym punktem w PŚ w Zakopcu uzyskał dożywotnie prawo startu w PŚ. Zresztą sam opowiadał, że po wygranej w CoC w Kanadzie lub w Finlandii zgłosił się do niego Red Bull i zaprosił go na testy medyczne do Salzburga. Teraz troszkę i historii i faktów. Adam Małysz po 3 wygranych w PŚ w latach 1996-1997 i miejscach w 10 PŚ na koniec sezonu (odpowiednio 7 w sezonie 95/96 i 10 w sezonie 96/97) podpisał (po raz pierwszy) kontrakt z Red Bullem. Potem wiemy co się stało ale na szczęście Adam związał się ponownie z Red Bullem. Tym razem już jako przyszła gwiazda. Gregor to jest zupełnie inna bajka, bo on od samego początku kariery był związany z Red Bullem. Ba w debiutanckim konkursie w Oslo 2006 miał charakterystyczne figury na swoim kasku. Tyle tylko, że były one czerowne, a nie niebieskie i do tego był bez słynnego loga. Goldi, Hendrickson, Wellinger związali się z Red Bullem już jako wielkie gwiazdy, mające za sobą sukcesy o których były wspomniane, choć mógł dołączyć do nich Kamil Stoch.

  • monia866 doświadczony
    @mc150193

    Jeszcze wiele nie osiągnął (właściwie tylko wygrał jakieś Puchary Kontynentalne),a już dostał się do grona takich gwiazd skoków jak : A. Goldberger,T.Morgenstern,G.Schlirenzauer,A.Małysz ,Sarah Hendrikson czy ostatnio A.Wellinger. (jeśli chodzi o sponsora). Sami mistrzowie (i mistrzyni;) świata,medaliści olimpijscy,zwycięzcy TCS...
    Widać Red Bull na niego stawia,bo widzi w nim dużą przyszłość (może nawet bardziej niż kibice).Oby udało mu się nawiązać (choć w części) do sukcesów np.swojego wujka czy Gregora;)

  • Zeusek początkujący
    Zdziwiony?

    Czyli w skrócie, oszust jest zdziwiony że został ukarany? Komiczne :D

  • mc150193 weteran
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    A czy jego wujka Adama Małysza w drugiej połowie 1997 roku też tak potraktowali??? Że "po jednym DSQ" Red Bull się wycofał? Nie!!! Wycofał się dopiero po zakończeniu sezonu zimowego gdzie Adam rozważał koniec kariery po kompromitującym sezonie 97/98 oraz sabotażu na igrzyskach olimpijskich w Nagano gdzie 2 razy był po za 50-tką. Mimo wszystko Red Bull nadal obserwował Małysza - i te obserwacje okazały się skuteczne gdy Adam przeskakiwał rywali przed TCS podczas słynnej przerwy (treningi w Ramsau) w sezonie 2000/2001. No i Red Bull wrócił do Małysza i jest z nim do dzisiaj. Więc lepiej nabierz pokory w stosunku do Pilcha bo jedno DSQ jeszcze nic złego nie zrobiło. Tylko tyle, że punktów nie zdobył. Tomek jest tak jak powiedziałem już dawno temu - zawodnikiem perpektywicznym i nie po to Red Bull podpisywał z nim umowę. Jeszcze będą z niego ludzie - zobaczysz.

  • Oreo profesor

    Ciekawe... czyli czasem ich przepuszczają jak trochę przekroczą limit :O

  • King profesor
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Ciekawe do ma do tego DSQ.

  • SebaSzczesny profesor

    jak tak dalej pójdzie to Red bull sie wycofa

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl