Matti Nykaenen chce znów skakać na nartach

  • 2018-09-11 15:11

55-letni Matti Nykaenen rozważa powrót do uczestnictwa w zmaganiach weteranów w skokach narciarskich. Wybitny i zarazem kontrowersyjny skoczek zdobywał medale takich zawodów w latach 2008-11, teraz znów poczuł głębokie pragnienie rywalizacji.

- Od jakiegoś czasu odczuwam silną potrzebę, by znów wejść na górę skoczni - opowiada były sportowiec w rozmowie z portalem Is.fi - Ilekroć tylko widzę jakąś skocznię, zaczynam odczuwać wielką nostalgię, wracają wspomnienia. To jest miłość, która nigdy się nie skończy. Choćbym chciał odejść od skoków, to wiem, że one ode mnie nie odejdą.

W najbliższym sezonie zimowym Mistrzostwa Świata Weteranów mają odbyć się w Norwegii. Czterokrotny zdobywca Pucharu Świata w skokach narciarskich rozważa swój udział w tej imprezie. - Jeżeli zdecyduję się wystartować w przyszłorocznych mistrzostwach weteranów, miałbym szanse nawet na wygraną pod warunkiem, że odpowiednio się do tych zawodów przygotuję. Muszę jednak szybko podjąć decyzję, by rozpisać sobie plan treningów - tłumaczy Nykaenen, który pół żartem dodał, że jest w stanie skakać lepiej niż obecni reprezentanci Finalndii.

Póki co jednak, by myśleć o starcie w omawianych zawodach, pochodzący z Jyväskylä multimedalista najważniejszych imprez, musi wyleczyć kontuzję, której nabawił się podczas kręcenia teledysku do swojej nowej piosenki, a która na obecną chwilę, utrudnia mu nawet chodzenie.

Fin przy okazji podkreślił po raz kolejny, że jest bardzo dumny ze swoich osiągnięć na skoczniach. Do dziś żałuje jednak dwóch konkursów, w których uciekły mu zwycięstwa. Pierwszy z nich to zawody olimpijskie na mniejszej skoczni w Sarajewie w 1984 roku, kiedy prowadząc po pierwszej serii, zepsuł drugi skok i dał się minimalnie wyprzedzić Weissflogowi. Drugi konkurs, o którym wspomniał, miał miejsce trzy lata później podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie. Tam również na mniejszej skoczni zdobył "tylko" rozczarowujący srebrny medal, gdyż jak twierdzi, warunki wietrzne na jakie trafił w drugim skoku, nie pozwoliły mu na wyprzedzenie Jiriego Parmy.



Ostatnim oficjalnym konkursem skoków narciarskich, w jakich wziął udział Nykaenen były zawody Pucharu Kontynentalnego w Rovaniemi rozgrywane 27 marca 1994 roku. Zajął tam 53 miejsce po skoku na 69,5 metra. Po 14 latach od tego wydarzenia powrócił na skocznię, biorąc udział w rywalizacji weteranów podczas mistrzostw świata w Taivalkoski w 2008 roku. Wygrał tam nawet jedną z konkurencji, dwa lata później w słoweńskim Żiri zdobył brąz, by w 2011 roku w Harrachovie znów zaznać smaku zwycięstwa. Jego drugą "karierę" w skokach przerwał jednak powrót za kratki. W połowie roku Nykaenen trafił na 16 miesięcy do więzienia za atak na swoją żonę, którą ranił nożem.

Po wyjściu na wolność planował kontynuowanie swojej skokowej pasji. Marzył o występie na igrzyskach w Soczi jako przedskoczek. W 2013 roku rozpoczął w miejscowości Jämsänkoski przygotowania do występu w Rosji. Zabrakło mu jednak samozaparcia, by osiągnąć dyspozycję pozwalającą na oddanie skoku na obiekcie o olimpijskich rozmiarach.

Warto jeszcze zaznaczyć, że letnia odsłona omawianych wyżej Mistrzostw Świata Weteranów już niebawem zagości w Szczyrku. W dniach 24-29 września skokowi oldboje będą rywalizować na kompleksie Skalite.


Adrian Dworakowski, źródło: Is.fi/informacja własna
oglądalność: (15516) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • fridka1 profesor
    @Janek145 @Janek145

    Zarówno Janne jak i Matti swoje autobiografie napisali (Matti pod interesującym tytułem "Pozdrowienia z piekła"). Biografie skoczków to w ogóle ciekawy temat. Trochę się już tego nazbierało. Książkę napisali też Morgi czy Sven, a nawet świętej pamięci trener Niemców Hess ("Więcej niż praca" czy jakoś tak)> Pamiętam też biografię Miki Kojonkoskiego. Co ciekawe np. Svenowi zależało, by książka ukazała się po polsku, a Mika osobny rozdział poświęcił na zawody w Zakopanem (i chyba tylko w polskiej wersji ten rozdział się pojawił). To tylko pokazuje, że nasz kraj dla skoków jest ważny. Jak ktoś chce wierzyć, że FiS ma interes w podkładaniu Polakom kłód pod nogi to nic nie poradzę. Prawda jest taka, że to my, póki co, jesteśmy dla tego sportu kroplówką i w interesie tego czy tamtego jest nawet wchodzenie w tyłek polskiej publiczności. Podśmiewamy się z Finów, ale za 10 czy 15 lat będziemy marzyli o tym, by zobaczyć na rozbiegu weterana Stocha, bo być może to będzie jedyna okazja, by powspominać czasy minionej świetności.

  • Janek145 weteran

    Ach Ci Finowie i ich pworoty... Można by już pokusić się o napisanie książki;-)

  • gosposia weteran
    @gosposia @Domin10

    On, w przeciwieństwie do Peszki z ostatnich dwóch sezonów, oprócz 'atmosfery' podnosił zawsze poziom sportowy.
    Obecny poziom fińskiej kadry jest taki, że są podstawy do stwierdzenia, że nawet teraz niekoniecznie by go , tak jak np. Peszko, zaniżał:)

  • Domin10 weteran
    @gosposia @gosposia

    Może jeździby z Fińskimi skoczkami i Finlandią na zawody jako człowiek od atmosfery (jak Peszko w reprezentacji)

  • gosposia weteran
    podejrzewam, że...

    ...jak się Matti porządnie napije, to w obecnej sytuacji tytuł mistrza kraju ma w kieszeni. Bez specjalnej spiny:)

  • Malopolska doświadczony

    Nie wiem czy i w tym wypadku starczy mu samozaparcia...

  • Domin10 weteran
    @SebaSzczesny

    Niech za rok Finowie wyślą go na LGP do Hakuby i Czajkowskiego. Być może zdobędzie punkty.

  • SebaSzczesny profesor

    fajnie gdyby wrocil do PŚ. Gdyby tak zakwalfikował sie do jakiegos konkursu. Byłoby pięknie

  • anonim

    Zobaczyłem nagłówek i szczerze mówiąc nie wzbudziło to u mnie żadnego zdziwienia, i to pomimo tego, że w chwili czytania nagłówka kompletnie zapomniałem o istnieniu czegoś takiego jak zawody weteranów. Gdyby zawodów dla weteranów nie było, to ten gość pewnie byłby gotów zwiedzić bulę Fis Cupu pod flagą Sierra Leone.

  • Kolos profesor
    @fridka1 @fridka1

    Nie tak dawno Małysz mówił że rozważa start w zawodach weteranów.

    A tacy austriacy po zakończeniu kariery to wręcz programowo bawią się w skakanie dla przyjemnośći choćby wymienić Goldbergera który od końca kariery nie miał roku przerwy od skakania czy Martina Kocha.

    Jak robią zawpdy weteranów w Austrii to potrafią wystawić całkiem bogatą kadrę na te zawody - w zawodach weteranów skakali choćby trenerzy kadr austriackich Alexander Poitner czy Alexander Diess.

    Andreas Withoelz też się chyba pojawia jako weteran na skoczniach.

  • Kolos profesor
    @Shakyor @kolos

    I wiem, wiem Nyakenen zapewne sporo zdrowia przepił, ale jednak ileś lat tam uprawiał skoki, także jego organizm do pewnych obciążeń jest przyzwyczajony.

  • Kolos profesor
    @Shakyor @Shakyor

    Jakie obciążenia na skoczni rzedu K-20 czy K-40? Bo nie sądzę by powarzył się na skoki na skoczni normalnej.

    I nie róbmy z Nykaenena takiego starca - ona ma 55 lat, jest lediwe 9 lat starszy od Kasaiego a na zawodach dla weteranów skaczą regularnie nawet 70-80 latkowie.

  • pi0ter bywalec
    @fridka1 @fridka1

    No i jeszcze Koivuranta, zajmujący się lotnictwem :D

  • Shakyor stały bywalec

    Chcieć to jedno, a móc to drugie. Mam obawy czy jego stawy wytrzymałyby takie obciążenie. Ale nikt mu nie zabroni. Byłoby ciekawie gdyby okazał się najlepszym z weteranów.

  • fridka1 profesor

    A Małysz, Hannawald i Weissflog, według tego co sami mówią, od zakończenia kariery nie skoczyli ani razu i ani im to w głowie. Otylia Jędrzejczak przez jakiś czas po zakończeniu kariery miała wodowstręt. Adam sam mówił, że nie chce mieć, przynajmniej w pierwszych latach, nic ze skokami wspólnego, bo potrzebuje detoksu. Sven, inna para kaloszy, uważał nawet, że "skoki zabrały mi wszystko". A Finowie jakoś bez nich żyć nie mogą (poza Hautamaeki'm, który został maszynistą).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl