Klemens Murańka: Wykonujemy pracę, za którą nic nie mamy

  • 2019-01-18 21:45

Klemens Murańka, trenujący tej zimy w kadrze B pod okiem trenera Macieja Maciusiaka, w piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem wywalczył 44. miejsce. 24-latek w gorzkich słowach wypowiada się na temat sytuacji zaplecza kadry Stefana Horngachera. Podkreśla, że miewał myśli o rzuceniu skoków narciarskich w kąt, jednak wciąż nie traci nadziei na powrót do światowej czołówki.

Brak przepracowanego okresu przygotowawczego, co wynikało z problemów zdrowotnych, ma duże znaczenie na tym etapie sezonu? - W skokach narciarskich nie ma taryfy ulgowej. Wszystko wiąże się z treningami, ale co zrobić? Nie skoczyłem najgorzej, patrząc na kolejnych zawodników lądujących na buli. Fajnie by było, przy odrobieni szczęścia, awansować do zawodów, bo na treningach pojawiają się dobre próby. Mam nadzieję, że kiedyś przeniesie się to na zawody i w końcu wszystko zadziała – mówił Murańka jeszcze podczas trwania kwalifikacji.

- Braku niewiele, bo mowa o głupich szczegółach. Niestety, ale skocznia ich nie wybacza. Nie ma we mnie zrezygnowania, ponieważ poddając się zabiegowi oka wiedziałem o okresie treningowym, który stracę. Jak widać, bliżej ode mnie lądują jednak zawodnicy, którzy przetrenowali całe lato… Liczę na to, że w następnym sezonie będę mógł dać z siebie wszystko i odpowiednio przygotować się do zimy. Idziemy dalej!

- Z trenerem Maciejem Maciusiakiem współpracuje mi się w porządku. Podchodzę do tego wszystkiego pozytywnym nastawieniem. Będzie dobrze. Wielu zawodników w moim wieku dopiero zaczynało osiągać sukcesy. Wiadomo, że fajnie by było jak najszybciej, ale u jednego dzieje się to wcześniej, a u innego później. Skrajnym przykładem jest choćby Gregor Schlierenzauer, który dziś też startuje w Pucharze Kontynentalnym. Skoro taki sportowiec może spaść na dno, dlaczego ja nie mogę mieć kryzysu? A może za rok karta się odwróci i będzie dobrze?

- Przez lata uważano mnie za wielki talent, którym zostałem okrzyknięty. To mogło odbić się na mojej psychice, ponieważ stale byłem maglowany przez media. Trudno mi to ocenić, ale niczego nie żałuję. Dużo mi to wszystko dało. Teraz jest mi nieco łatwiej, choć po dziś dzień nas maglujecie <śmiech>…

Jak Murańka ocenia sytuację młodziutkiego Tymoteusza Cienciały, który od kilku lat jest w centrum uwagi przedstawicieli mediów? – Nie jest to złe, aczkolwiek później będzie trzeba trochę popracować nad samym sobą. W przyszłości będzie pewniej czuł się przy mediach, ale czy na skoczni? Nie jestem pewien.

Jak na dziś dzień wygląda sytuacja w kadrze B? – Podchodzimy do tego na sto procent, ale trudno oddawać się czemuś w pełni, skoro brakuje dochodów. Byłoby lżej, gdyby coś z tego było, natomiast jest jak jest… Na początku sezonu zapowiadano sponsora dla członków naszego zespołu, jednak na tym się skończyło. Koledzy pootwierali działalności gospodarcze, po czym musieli je zawiesić. Sponsor miał być, ale się nie znalazł. Powinna być w nas sportowa złość, ale nie jest nam łatwo. Jeśli ktoś jeździ na Puchar Kontynentalny, gdzie nie ma kamer, to gdzie reklamować potencjalnego sponsora? Codziennie wstajemy na treningi, stawiamy czoła wyrzeczeniom, więc już za to powinniśmy być doceniani. Wykonujemy pracę, za którą nic nie mamy.

Czy zdaniem Murańki dzisiejsi młodzieżowcy mają łatwiejszą sytuację od niego, gdy był w ich wieku? – My mieliśmy chociażby stypendia za mistrzostwa świata juniorów. Co roku mieliśmy pewną kwotę z Polskiego Związku Narciarskiego za medale tej imprezy. Później stałem się seniorem i udało mi się zdobyć medal mistrzostw świata w Falun, dzięki czemu dalej miałem stypendium. Kiedy jednak wypadnie się z kadry A, wówczas trudno o sponsora czy jakiekolwiek większe wsparcie finansowe. Teraz jest dobrze w kadrze A, jednak nie robi się nic pod kątem utrzymania zapleczy. Zaraz może dojść do sytuacji, w której członkowie kadry A skończą kariery, a kadry B już nie będzie, ponieważ jej członkowie udadzą się do pracy. Już dziś Andrzej Stękała łączy pracę kelnera ze skakaniem, a niełatwo jest to połączyć. Trzeba się oddać jednej pracy. To tak, jakby dziennikarz miał jeszcze jeździć na tirach…

- Miałem okres, kiedy chciałem rzucić skoki narciarskie, ale wciąż chcę trenować i rozwijać się. Wierze, że wszystko się ułoży – zakończył przedstawiciel TS Wisły Zakopane.

Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (22330) komentarze: (79)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • yyy profesor
    @Pavel @pavel

    ... ale być może złote źródełko w kadrze A się już kończy. Oni tam wszyscy maja swoje lata, a Wolny nei umniejszając mu nic, nie jest w żaden sposób wstanie dorównać wynikom jakie kiedyś osiągali Murańka i Zniszczoł.
    Byc może swego czasu, trzeba było ująć trochę kasy z koryta kadry A i oddać ileś procent do kadry B? Może jakiś program lojalnościowy, np 5% od wygranych kadry A idzie na kadrę B?

  • stivus profesor

    Bardzo dojrzała wypowiedź Klimka. Nie wiedziałem że w kadrze B aż taka nędza finansowa. Myślę że wsparcie sponsora to jedno, ale chłopaki powinni tez dostawac jakieś wsparcie od PZN-u. Muszą mieć naprawdę nieliche wpływy z reklam, transmisji telewizyjnych, chociaż w sumie to nie wiem jak się te pieniądze mają do FIS-u. Nie wierzę jednak, żeby w PZN nie znalazły się jakieś pieniądze dla zaplecza. Przecież to w Polsce dyscyplina absolutnie numer 1, bardziej popularna jest tylko piłka nożna, ale wiadomo że w tej chwili to już ogólnoświatowy biznes. To chore, że piłkarze naszej ligi zarabiają tak horrendalne pieniądze, a skoczkowie zaplecza kadry nie mają za co związać końca z końcem. Wiem, że za chwilę odezwie się cała rzesza oponentów, którzy zaprzeczą, bo przecież piłka nożna to zupełnie inny wymiar, inna rzeczywistosć, że żaden szanujący się piłkarz nie przyjdzie grać za 1000 czy 2000 euro. Tylko zadaję sobie pytanie, jak to jest możliwe, że piłkarze Ekstraklasy zarabiają więcej niż piłkarze z ligi czeskiej czy słowackiej, a efektów jakoś nie widać. Mało tego, to przedstawiciele tych lig uczestniczą regularnie w rozgrywkach LM czy LE, a nasz mistrz krajowy musi uznać wyższość przedstawiciela egzotycznej ligi, jaką bez watpienia jest liga luksemburska.

  • Pavel profesor
    @RyoyuKobayashiFAN

    Za czasów Kruczka kadra A była na tyle słaba, że losowi zawodnicy spokojnie mogli startować w PŚ co powodowało zainteresowanie sponsorów. Horngacher na tyle podniósł poziom, że słabsi skoczkowie są skazani na PK bez transmisji i z marnymi nagrodami. Taka jest cena sukcesu.

  • MasterAnimit początkujący
    @RyoyuKobayashiFAN @RyoyuKobayashiFAN

    A Stękale... A nie, Stękała musi pracować na dwa fronty... A, poza tym jest w identycznej sytuacji co Murańka...

  • Lluc93 bywalec
    To nie tylko problem Polaków

    W skokach da się zarobić, ale to dotyczy tylko tych z czołówki. Może FIS powinien zastanowić się nad większym finansowaniem Pucharu Kontynentalnego? Tak, żeby ci chłopacy mieli motywacje do uprawiania skoków i nie musieli porzucać treningów, bo za coś jednak trzeba żyć. To się tyczy zaplecza krajów w których skoki są popularne, ale przede wszystkim rodzynków z państw gdzie te skoki prawie nie istnieją, ale zapaleńcy próbują zaistnieć.

  • RyoyuKobayashiFAN doświadczony

    Małysz sobie dał radę , Kubacki sobie dał radę , żyła, sobię do radę. Stoch sobie dal radę a Klemensowi
    Trzeba łożyć pieniążki dużo pieniążków

  • RyoyuKobayashiFAN doświadczony
    @Aaabbbb @zxcvbnm_9999

    Ja jeszcze obawiam się że nie liczy się w dzisiejszych czasach ten na kogo się zbiera pieniądze, tylko ten co je zbiera.

    To parafrazując pewne powiedzenie.


    To nie jest proste "dać 2 złote". Choć wirtualnie łatwo się pisze.
    Żeby dać ktoś musi zbierać. Trzeba mieć zaufanie do tej osoby. To raz. Kto teraz zaufa komuś nieznajomemu kto będzie robił zbiórkę pieniędzy?
    A co jak uzbiera się góra pieniędzy i skoczkowie pokupija sobie samochody ubrania zamiast na strikte swój rozwój?

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    Jakby każdy kibic skoków oddał po 2 złote, to by starczyło na pensje i dla kadry B i dla kilku pozakadrowiczów na cały rok.
    Praktyka pokazuje jednak, że problem jest w trafieniu do tych osób.

  • Brygadzista doświadczony
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    Nie sadze, zeby go pociagneli do odpowiedzialnosci. Klemens opisal po prostu sytuacje zawodnikow drugiego planu, nota bene nie tylko w skokach, jak to zauwazyli przedmowcy, ale zrobil to na sucho, bez zbednych emocji czy wyrzutow do kogokolwiek, daleko mu wiec do farmazonow Janka Z. I w zwiazku z tym potencjalnych konsekwencji za te slowa. On po prostu opowiedzial jak dwudziestoparoletni utalentowany facet, ktory jest jednym z lepszych w swoim fachu stoi na rozdrozu. A przeciez tacy ludzie jak on sa definitywnie potrzebni tej dyscyplinie. Warto tu przypomniec mily epizod Stefana Huli z zeszlego roku - oplacalo sie poczekac, a to wbrew pozorom nie kosztuje az tak wiele patrzac z perspektywy duzej firmy panstwowej. 10 lat x 12 miesiecy x 2000zl = 240k zl za medal olimpijski Stefana na przyklad.

  • zimowy_komentator profesor
    Jeszcze raz podkreślę...

    Finansowanie kadry B jest bardzo łatwe do realizacji: wystarczyłoby gdyby PZN wprowadził uchwałę, że 20% premii od FIS musi iść na wypłaty dla skoczków kadry A i B w postaci miesięcznej pensji po równo. Najlepsi od tego nie zbiednieją, za to wszyscy będą mieli środki do życia i będzie mega motywacja w grupie.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @bardzostarysceptyk @gosposia

    Jeśli budujesz tę opinię na zdaniu swoim i jakichś dwóch postronnych lajkujących, to wiedz, że jesteś w błędzie i że rzadko który użytkownik tego forum podziela twoje opinie, czemu po wielokroć dawali wyraz.

  • Aaabbbb profesor

    Będzie z tego większa awaria, bez kary dyscyplinarnej (a minimum dywanika) się nie obędzie. Obstawiam odsunięcie pd kadry B i, w konsekwencji, koniec kariery zawodniczej.

    PZN w obecnej postaci wymaga reform. TSH siłą rzeczy skupia się na kadrze A, niżej jest dużo gorzej.
    Nie uważam Klimka za talent, wielokrotnie to pisałem, twierdzę, że jest trochę szalony (i to nie w pozytywnym aspekcie), ale bardzo, bardzo lubię skoki. Dlatego będę chciał w jakiś sposób pomóc zapleczu. Nie jestem milionerem-filantropem jak Pan Królewski, ale kogośtam znam.

    Dlatego zacznę rozmawiać ze środowiskiem i moimi znajomymi z mediów i z portfelami. Może uda się odbjąć patronatem tych najzdolniejszych, żeby nie kończyli głupio karier. Niech to będzie moja deklaracja na tym forum. Co z tego wyjdzie - nie wiem, nie zwykłem dzielić nie swojej kasy. Ja mogę się dorzucić, ale to raczej takie kwoty na waciki.

    Powalczymy o zaplecze.

  • gosposia weteran
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Nic nie musisz oświadczać. Twoje oświadczenia są nic nie warte. I nikogo nie interesują.
    Sam, zdaje się, niczego, nie rozumiesz. Obawiam sie, że nawet siebie. Ale nie mój problem.
    I przestań wciąż pisać o swojej przynależności do jakiejś wyimaginowanej portalowej "elity".
    Jeśli takowa w ogóle jest, to ciebie na pewno w niej nie ma.
    Naszą krótką i gorącą znajomość uważam za rozdzaił zamknięty.

  • Scipio początkujący
    Profesjonalizm PZN

    A przede wszystkim jego brak polega na braku jakiejkolwiek informacji, chociażby na stronie internetowej w jaki sposób można w ogóle sponsorować takiego zawodnika. Mamy stronę z lista zawodników kadry B, wystarczyłaby jakakolwiek informacja o tym jak można zostać sponsorem takiego sportowca, jaki jest minimalny koszt, jakie są z tego profity.

    To nie musza być duże pieniądze. Myśle ze znalazłoby się kilka firm, choćby malych czy średnich, które chciałyby być obecne na stronie PZN jako sponsor zawodnika, na jego profilu na Facebooku, a przy większych kwotach rownież na kasku.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @gosposia

    Oświadczam, że po raz ostatni odpisuję userowi o nicku gosposia.
    To jest człowiek który niestety nie umie czytać a jak już przeczyta to nic z tego
    nie rozumie.
    A już całkowitym kuriozum jest wzięcie powiedzenia, że życie jest do d-py do
    siebie. A więc jeszcze dochodzą kompleksy.
    Że ja tu narzekam ?, zgadza się. Jest tutaj trochę osób z którymi, można
    podyskutować, a reszta, szkoda gadać.

  • Nasir stały bywalec
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Co za głupote napisałeś. A co, nie można zmienić przepisów? Sprawa jest słuszna, dla rozwoju skoków w tym kraju, które są uznawane za sport narodowy. To jest interes dla kraju a nie prywatny interes tych co ewentualnie dostawaliby pieniądze.

    "Czy wiesz, że ja
    chciałbym być młody, zdrowy, bogaty i szalenie przystojny, tylko co z tego ?"

    Tutaj tylko pokazałes, swój sposób myslenia - i teraz juz wiem, że się nie dogadamy. Jestem porażony tym jaką głupote napisałeś, nawet znalazło się już 2 którzy dali ci plusa za ten komentarz.

  • gosposia weteran
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Obraziłeś mnie tutaj ze trzy razy, ale w co drugim tekście piszesz jaki to ciezki twój żywot, bo cię tu nikt nie szanuje. I że stąd z tego powodu odejdziesz. To nie biadol, tylko odejdź.
    Nie było żadnego powodu, ale to żadnego powodu, żebyś mnie obrażał. W moim tekście nie było niczego, co mogłoby cię do tego skłaniać. Była jedynie troska o stan polskich skoków.
    Ale twoja arogancja i przerośnięte ego wzięły górę. A może na etacie w PZN jesteś?
    Masz rację. @gosposia zauważyła, że jest do d-py. Do d-py jest takie stawianie sprawy jak twoje.
    Piszesz o nieudacznikach z kadry B. Gościach, którzy w swoim fachu są na siódmym czy ósmym miejscu w Polsce.
    A kim ty jestes w takim razie jako statystyk? Statystycznym nieudacznikeim trzeciego sortu? Czy niżej? Boli? Niech boli. Zasłużyłeś.

  • Stoszek profesor

    Małysz żenada. Jak zwykle zamiatać sprawy pod dywan, bo ktoś mówi prawdę. Szkoda gadać

  • Ad1K weteran

    Rzeczywiście w 8:53 Małysz mówi, no jestem przekonany, że dostanie mu się za to co powiedział. Prawda jest taka, że Klemens jest na pewno trochę sam winien, bo jednak był w trakcie "rekrutacji" słabszy od obecnej kadry A, faktem jednak jest, że między wsparciem finansowym kadry A i B jest przepaść. Nie wiem jak jest w innych kadrach, innych nacji, być może też jest bardzo niekolorowo, ale jeżeli oni nie dostają nawet najniższej krajowej (do tego mogłyby dojść sukces w PK i może jakiś sponsor to już robi się jakiś średni pieniążek) to faktycznie jest to dramat, a to przecież bezpośrednie zaplecze za kadrą, która zarabia naprawdę niemałe pieniądze i ich sponsorem są takie marki jak Lotos i Milka.

  • anonim
    @Bardzostaryzceptyk @bardzostarysceptyk

    Zceptyk xD

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl