Markuss Vinogradovs: Na Łotwie jest ciężko zostać dobrym skoczkiem narciarskim

  • 2019-02-18 14:14

Markus Vinogradovs będzie jedynym reprezentantem Łotwy, który pojawi się na skoczni w trakcie Mistrzostw Świata w Seefeld. 16-letni zawodnik z Siguldy, który weźmie udział w rywalizacji kombinatorów norweskich, podzielił się z naszym portalem informacjami na temat jego treningów, roli związku oraz sytuacji skoków narciarskich w jego kraju.

Markus Vinogradovs to 16-letni zawodnik klubu Lidojosais Slepotajs z Siguldy, startujący w konkursach kombinacji norweskiej oraz skoków narciarskich. W wieku 7-10 lat stawał na podium dziecięcych zawodów w Koeszegu, Rothenburgu, Auerbach i Bad Freienwalde. W lipcu 2016 roku wystąpił w konkursach Pucharu Karpat w Szczyrku, w których zajął 40. i 44. miejsce. W ostatnich latach częściej niż w skokach bierze udział w rywalizacji dwuboistów. Mistrzostwa Świata w Seefeld będą jego pierwszymi w karierze. Vinogradovs będzie jednym przedstawicielem Łotwy, który zaprezentuje się na skoczni w nadchodzącym czempionacie.

Jakie były twoje początki ze skokami narciarskimi? Na Łotwie nie jest to obecnie zbyt popularny sport.

- Mój dziadek, Agris Kumelins, był skoczkiem w czasach Związku Radzieckiego. Wtedy to był popularny sport na terenie Łotwy. Po 1970 roku wszystkie skocznie zostały jednak zamknięte. Wiele lat później dziadek postanowił uczynić coś w tej sprawie. W 2006 roku otworzył klub narciarski. Miałem wtedy cztery lata. I tak rozpoczęła się moja historia ze skokami.

Dużo jest obecnie sportowców uprawiających skoki na Łotwie? Posiadacie jakieś lokalne zawody?

- Obecnie w naszym kraju rozgrywane są 1-2 konkursy na rok, na które zapraszamy zawodników z Estonii. Zresztą również i my pojawiamy się na zawodach na ich terenie, mamy bowiem bardzo dobre stosunki z estońskimi klubami narciarskimi. Często trenujemy w Otepaa. Jeżeli chodzi o zawodników, to na ten moment mamy zaledwie dwóch, którzy kiedykolwiek uczestniczyli w zawodach pod egidą FIS. Ponadto mamy około trzydzieścioro dzieci, które uprawiają skoki co najmniej od roku.

Na Łotwie znajdują się dwa czynne kompleksy w Ogre i Siguldzie. Ten drugi otrzymał dofinansowanie ze strony rządu. Są to jednak małe skocznie dla dzieci, największa posiada punkt konstrukcyjny na 15 metrze. Czy jest obecnie szansa na powstanie większych obiektów?

- Skocznie w Siguldzie i Ogre nie powstały dzięki łotewskiemu rządowi, ale przede wszystkim dzięki właścicielom tych aren oraz klubom, które posiadały wymagane środki pieniężne na ich budowę. Na ten moment nie ma dużych szans na utworzenie większego obiektu, ponieważ władze państwowe nie są tym zbyt zainteresowane.

Jak wygląda wasza relacja z Łotewskim Związkiem Narciarskim? Otrzymujecie jakąś pomoc czy federacja faworyzuje inne dyscypliny?

- Wsparcie ze strony związku jest praktycznie zerowe. Działacze zajmują się narciarstwem alpejskim oraz biegowym. My musimy zapewniać sobie wszystko z własnych pieniędzy. Nie posiadam sponsorów.

Taka sytuacja z pewnością wpływa na twój typowy treningowy dzień?

- Zgadza się. Od ósmej do szesnastej jestem w szkole. Mój dziadek, który jest także mym trenerem, pracuje z kolei do siedemnastej. Mamy zatem możliwości treningowe przez trzy godziny, do dwudziestej. Nie jestem zresztą jedyny, dziadek trenuje jeszcze dzieci, które od niedawna uprawiają ten sport. Coraz ciężej jest mu jednak pracować z uwagi na jego wiek [w tym roku Agris Kumelins skończy 67 lat - przyp. red.]. Pozostaje nam robić wszystko, co w naszej mocy, gdyż o wsparciu ze strony związku nie mogę powiedzieć dobrego słowa.

Wspominałeś już, że często trenujecie w Otepaa. Jeździcie również do innych miejscowości?

- Tak, spędzamy dużo czasu w Planicy, gdzie nawet obecnie trenujemy przed Mistrzostwami Świata w Seefeld. Ponadto przyjeżdżamy także trenować do Szczyrku i Zakopanego.

Co sądzisz o warunkach pobytu w Polsce?

- Bardzo lubię trenować w waszym kraju. Czasami podczas treningów musimy dzielić skocznię z dużą liczbą zawodników, ale to nie jest problem.

Jak już wspomniałeś, wybierasz się na Mistrzostwa Świata do Seefeld. W której dyscyplinie będziesz startował?

- W kombinacji norweskiej. Będę jedynym przedstawicielem Łotwy, który pojawi się na skoczni. Jest jednak szansa, aby za dwa lata w Oberstdorfie nasza zawodniczka wzięła udział w rywalizacji kobiet. Wyjazd do Seefeld pokrywamy z własnych pieniędzy.

Jakie są twoje oczekiwania związane ze startem w mistrzostwach?

- Nie mam jeszcze pewności. Na pewno chciałbym do Seefeld poprawić swoje skoki. Występ w mistrzostwach to dla mnie wielkie wydarzenie, ale moim celem jest udział w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Można powiedzieć, że Seefeld to moja droga prowadząca do igrzysk.

Dotychczas nie pojawiałeś się tej zimy na międzynarodowej arenie. Czy po mistrzostwach planujesz kolejne starty?

- Tak, to prawda. Seefeld to będzie mój pierwszy start w tym sezonie. W marcu zamierzam wystartować jeszcze w Pucharze Kontynentalnym w Niżnym Tagile.

Czy poza sportem, który uprawiasz, masz jeszcze dodatkowe hobby?

- Tak, wędkarstwo oraz narciarstwo alpejskie. Trudno jest na to wszystko znaleźć czas, ale ja akurat umiem dobrze nim zarządzać.

Śledzisz regularnie transmisje z narciarskich zawodów w telewizji? Posiadasz może sportowych idoli?

- Oglądam bardzo dużo zawodów w skokach, kombinacji norweskiej i biegach narciarskich. Moimi sportowymi idolami są Jarl Magnus Riiber oraz Johannes Klaebo. Uwielbiam Klaebo jako zawodnika. Jego styl jest naprawdę dobry, oglądam go często na YouTube. Generalnie lubię Norwegów.

Zdradzisz może swoich faworytów na mistrzostwa w Seefeld?

- Klaebo w biegach, Riiber w kombinacji norweskiej oraz Kamil Stoch w skokach narciarskich.

Z którą dyscypliną bardziej wiążesz swoją przyszłość - kombinacją norweską czy może skokami narciarskimi?

- Z kombinacją norweską, ponieważ na Łotwie jest ciężko zostać dobrym skoczkiem narciarskim. W przypadku dwuboju mogę przynajmniej trenować biegi blisko domu.

Skoro nie możesz liczyć na pomoc ze strony związku, to nie zastanawiałeś się nad zmianą miejsca zamieszkania albo nawet barw narodowych?

- Jestem bardzo zainteresowany przeprowadzką do Norwegii po zakończeniu lata. Byłbym chętny do zmiany drużyny narodowej, ponieważ taka decyzja mogłaby otworzyć przede mną nowe możliwości. Na ten moment nie miałem jeszcze jednak żadnej propozycji.

Dziękuję za rozmowę i powodzenia na mistrzostwach!

- Również dziękuję.

Markuss Vinogradovs przybędzie do Seefeld 24 lutego. Będzie uczestniczył wyłącznie w zawodach na normalnej skoczni.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9352) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Maks2828 początkujący
    @Pavel @kolos

    Dokładnie

  • Kolos profesor
    @Pavel @toyminator

    To było kiedyś, dzisiaj w ogóle umiejętność jazdy na nartach zaczyna znikać... W ogóle już sam koszt jakichkolwiek nart do tego butów i kijków to duża sprawa. Na tyle że większość nawet nie próbuje... Jak to porównać do piłki nożnej gdzie wszystko co potrzeba do gry to piłka za 10 zł?

    Skoki nie są i nie będą nigdy masowe. Natomiast na pewno FIS powinno ułatwiać życie outsaiderom a nie utrudniać.

    Szkoda, myślałem że skoki na Łotwie wyglądają trochę lepiej...

  • sosik333 doświadczony

    Markuss ma już punkty w FC?

  • Oreo profesor
    @alo @Domin10

    może wezmą kombinatora norweskiego do czwórki :P

  • Domin10 weteran
    @alo @Nitsurc

    Szkoda że nie podali jeszcze jednego. By mogli w drużynowce sstartować.

  • Nitsurc bywalec
    @alo @OczyAignera

    Ukraina już podała skład : Waskul, Kaliniczenko, Marusiak

  • Oczy Aignera profesor
    @alo @TRTtrojan

    Z Rumunów zapewne będzie Farkas i Cacina. Być może Ukraińcy postarają się wystawić swoją ekipę w konkursie drużynowym, a nawet jeśli nie, to zobaczymy ich trzech. Koreańczycy przyjadą do Seefeld w składzie 2-osobowym lub 3-osobowym. Zagadką jest także skład Kazachstanu. Trochę dziwne byłoby to, gdyby nie zabrali czwórki.

  • Domin10 weteran
    @Domin10 @Wojciechowski

    Bo ja bym chciał zobaczyć Łotysza w Mś w skokach

  • Wojciechowski profesor
    @Petter @Petter

    Ale on będzie startował raczej tylko na skoczni normalnej, tydzień później.

  • KazakhstanPower stały bywalec
    @Petter @Petter

    za pewne wystąpi tylko na normalnym obiekcie, tak samo było z Nezhbortsem w Predazzo, Falun i Lahti

  • TRTtrojan bywalec
    @alo @Alo

    Molnar już kilka dni temu potwierdził występ.

  • Petter bywalec
    Radość z Łotwy chyba była przedwczesna

    nie ma Vinogradovsa na liście MŚ w kombinacji norweskiej.

  • Szymon44 stały bywalec

    Bardzo dobra wiadomość! Nie spodziewałem się, że zawodnik z Łotwy pojawi się na tegorocznych MŚ.

  • Masahiro początkujący

    Skoki to drogi sport do uprawiania, więc siłą rzeczy nic dziwnego, że mało państw chce w niego inwestować.
    Z nowych próbowali Turcy, Rumuni i póki co, nic z tego nie wychodzi. Chińczykom może wyjść, ale raczej nie w tak krótkim czasie.
    Niestety, ale skoki narciarskie to sport mało popularny (generalnie z zimowych bardziej popularny jest Biathlon, Alpejskie, Hokej czy nawet Łyżwiarstwo Figurowe) i uprawiany na poważnie w ledwie kilku krajach i nic nie wskazuje na to, że w przyszłość się coś zmieni.

  • Pavel profesor
    @toyminator

    Nawet ten kawałek terenu i górka to coś co w miastach jest rzadkością, do tego dodaj umiejętność jazdy na nartach, same narty, buty, a przede wszystkim śnieg, tak rzadki przy obecnych zimach. Natomiast piłka nożna to kawałek równego terenu, plecaki na słupki i możesz grać. Samo trenowanie to nie jest jakiś ogromny wydatek w Legii Warszawa to koszt 85 zł za miesiąc w mniejszych klubach koszta są jeszcze mniejsze. Co więcej jest wiele sekcji zupełnie darmowych.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @Joker

    Ja jestem od lat przeciwko kwalifikacjom w imprezach mistrzowskich z gruntu. Ale trzeba przyznać, że akurat liczba uczestników MŚ po wprowadzeniu kwalifikacji za bardzo nie spadła. Chociaż pewnie inaczej jest z motywacją...

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel @toyminator

    Ale skrajnie tanie jest rozpoczęcie przygody z piłką, zarażenie się nią. Piłkę można kopać nawet na kilku metrach kwadratowych, a skakać...?

  • Wojciechowski profesor
    @Domin10 @Domin10

    Ale... to jest dopuszczalne.

  • Domin10 weteran
    Ja uważam

    Ze kraje które nie są w stanie wystawić 4 skoczków powinny mieć możliwość wystawienia kombinatorów w zawodach skoków.

  • anonim
    50!

    Ostre sito kwalifikacji nie daje szans skokowej "egzotyce''

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl