Rasnov z dodatkowym konkursem PŚ pań

  • 2021-01-12 11:23

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) ogłosiła, że jeden z odwołanych na początku sezonu konkursów z cyklu Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich zostanie dokooptowany do programu zawodów w Rasnovie. To właśnie w Rumunii odbędzie się jedyny tej zimy pucharowy mikst.

Pierwotny plan zakładał, iż panie oraz panowie powalczą w Siedmiogrodzie tuż przed tegorocznymi mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym. W programie imprezy znajdowały się piątkowe konkursy indywidualne oraz sobotni mikst.

FIS oraz rumuńscy organizatorzy, ze względu na dużą liczbę odwołanych konkursów z cyklu Pucharu Świata kobiet 2020.21, zdecydowali się przeprowadzić dodatkowe zawody kobiet w czwartek, w dniu kwalifikacyjnym.

Wizyta w Rasnovie będzie jedyną okazją tej zimy dla mężczyzn, by powalczyć o pucharowe punkty na skoczni normalnej (HS97). Mikst zaplanowany na 20 lutego będzie pierwszym w Pucharze Świata od 6 grudnia 2013 roku, kiedy Polska zajęła ostatnie miejsce w Lillehammer. Wygrała Japonia przed Austrią oraz Norwegią.


Dominik Formela, źródło: FIS
oglądalność: (8197) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Może kiedyś nie skakali w listopadzie, ale za to skakali do połowy kwietnia (nie w PŚ, ale już w odpowiedniku współczesnego PK czyli Pucharze Europy już tak).

    Skoczek z przed 20 lat miał w nogach o wiele więcej skoków w ciągu sezonu i przygotowań niż dziś, a skoczkowie z przed 40 lat... To jeszcze wielokrotnie więcej od tych z przed 20 lat. Tu nawet nie ma znaczenia czy były te przysłowiowe trzy więcej konkursy niż dziś (a były).

    Generalnie kiedyś najlepsi spotykali się na TCS i imprezie docelowej bo nawet nie na wszystkich PŚ, ale u sobie w kraju nie mieli jak dziś jednych mistrzostw tylko tych zawodów było mnóstwo. Tych rozjazdów i wyjazdów było nawet więcej niż dziś, do większej liczby państw a możliwości transportu gorsze...

    Współczesny skoczek oddaje ułamek tych skoków jakich oddawali skoczkowie 30-40 lat temu. Za to przygotowania i trening mają, że tak powiem bardziej kierunkowe. Mniej na skoczni, bardziej ogólnorozwojowe.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Ale skąd Twoja teza, że przeciętny skoczek brał udział w większej liczbie konkursów niż dziś? Nie wiem, czym miałbyś ją poprzeć, bo ogólnie było ich mimo wszystko mniej. Do tego jeszcze sezon był krótszy, nikt prawie nie skakał w listopadzie czy pierwszej połowie grudnia. Oczywiście, że były te przeróżne mniejsze lub większe turnieje, ale jedni skakali tu, a inni gdzie indziej (chociażby dlatego, że wiele imprez pokrywało się terminami, przecież nawet w pierwszym czy drugim sezonie PŚ tak było). Do tego po wprowadzeniu Pucharu Świata mało kto występował w jakiejś znaczącej liczbie zawodów poza nim. Wcześniej tak naprawdę tylko Turniej Czterech Skoczni i imprezy mistrzowskie praktycznie zawsze gromadziły śmietankę i ogólnie cieszyły się zdecydowanie największym zainteresowaniem. Nie było też przecież kwalifikacji, a i serii treningowych/próbnych bywało mniej niż dziś.

  • Blue Bird bywalec
    Cieszy tylko mikst

    Zawsze żałowałem, że nie rozgrywa się mikstów gdy jest możliwość, za to kalendarze wypchane są konkursami drużynowymi, które są dla mnie katorgą i zwykle odpuszczam oglądanie, bo emocje jak na grzybach.
    Łatwiej złożyć sensowny mikst i umożliwić start większej ilości reprezentacji.
    FIS idzie w drugą stronę. Skoro poważnych krajów mamy 6 to niech te słabsze rywalizują ze sobą, niech do 2 skoku kwalifikuje się 10. Ostatnie 2 lata covidowe to w ogóle osobny temat, ale zdecydowaną większość drużynowych konkursów zamieniłbym na indywidualne. Drużynowe to mają racje bytu na zawodach typu MŚJ, gdzie są jakieś niewiadome.

    Szkoda, że o mikstach przypomnieli sobie po tak długim czasie, a gdy była najlepsza koniunktura na takie konkursy to ich nie było. Nie da się ukryć, że kobiece skoki prawie już straciły walor różnorodności i upodobniły się do męskich, gdzie działa fabryka made in Germany/Norway/Austria... Czyli dobre dziewczyny są tam gdzie faceci.
    A był czas, gdy kapitalną dwójkę miały miały Amerykanki, w elicie była Francuzka, Rosjanka, mocno liczyły się Włoszki, nieźle szło Kanadyjkom. Obecnie mikst już tak ciekawy nie będzie, ale zawsze to lepiej niż męski drużynowy do kotleta.
    Jasne, że punkty o PN są tu bez sensu, ale nie wyolbrzymiajmy znaczenia PN, ono jest symboliczne.

    Nie cieszy tylko fakt, że odbędzie się to na skoczni normalnej. Kogoś w FIS widocznie podnieca oglądanie zawodów na skoczniach-reliktach, gdzie większość wali w jedno miejsce a wizualnie niewiele to się różni od klepania buli.
    Tak się nie pozyska sponsorów ani nowych fanów skoków.
    Te relikty powinny służyć wyłącznie do treningu odbicia, zawodom juniorskim, fisom męskim, a w PŚ kobiecym można zostawić śladową ilość, żeby ułatwić wejście do cyklu najmłodszym dziewczętom.
    W krajach, gdzie kompleksy posiadają już takie skocznie, nie powinno się budować nowych bo to szkoda pieniędzy.
    Już lepiej jakąś małą "115" ułożyć.
    Jednym z głównych zadań FIS jest maksymalne wykorzystanie mamutów w PŚ mężczyzn i wygonienie dziewczyn z tych gownianych skoczni w ich PŚ.

    Poza tym niewiele się postarali na razie z ty dodawaniem konkursów, czekam na kolejne lokalizacje.



  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Przecież tłumaczę, że zawodów było dużo więcej niż dziś - samych Pucharów świata było mniej, ale skakało się dużo więcej w zawodach niżej rangi a samych zawodów lokalnych, krajowych gdzie występowali najlepsi skoczkowie w kraju było od groma. Wystarczy zobaczyć ile było konkursów za PRL-u w dobrej obsadzie - jakieś Pucharu Beskidów, Puchary Przyjaźni, Memoriał Bronisława Czecha, Spartakiady itd. To samo było w innych demoludach a i po drugiej strony żelaznej kurtyny nie brakowało różnorakich zawodów w dobrej obsadzie.

    Teraz z tego nie ma nic. PŚ i impreza docelowa i tyle. Najlepsi w praktyce już nigdzie indziej nie skaczą.

  • Blumiś bywalec
    @Rafal86

    Masz 34 lata i nie wiesz co to sa nagrody pieniezne, masakra. Mniej tvp, tvnu i polsatu...

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Cóż... rumuńskie skoczkinie bardzo źle nie skaczą, w przeciwieństwie do panów.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Skakali dużo więcej treningowo, ale poza skocznią ich przygotowanie fizyczne było przez większość historii wręcz śmieszne w porównaniu z dzisiejszym. Mam wrażenie, że o tym zapomniałeś. Zapomniałeś też prawdopodobnie o tym, że samych zawodów i skoków w sezonie było ogólnie znacznie mniej, zwłaszcza 20, 30, 40 lat temu, gdy np. w PŚ niemal każdy skoczek opuszczał więcej konkursów niż dziś, czasem zdecydowanie więcej.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Przecież kiedyś skoczkowie skakali i trenowali dużo ciężej i więcej niż dziś - jeszcze dwie dekady temu w początkach ery Małysza było to sporo więcej niż dziś, że o np. latach 80 i wcześniejszych gdzie skoki oddawane przez jednego skoczka treningowo przed sezonem można było liczyć w setkach nawet nie wspomnę.

    Kiedyś było mniej konkursów PŚ ale było dużo więcej zawodów niższej czy lokalnej rangi, krajowych zawodów też było sporo w których skakali najmocniejsi na świecie skoczkowie.

    Tak kiedyś skoczkowie mieli dużo ciężej niż obecnie.

    A teraz co mają?

    Policzyłem, liczba konkursów PŚ (plus MŚ) w tym sezonie:

    Listopad - 4
    Grudzień - 5
    Styczeń - 11
    Luty - 6 +4 MŚ
    Marzec - 9

    A to przy wliczeniu wszelakich mikstów i drużynówek czyli zawodów o niewielkim kalibrze emocjonalnym. A przecież i tak zawsze któreś zawody wypadną z powodu wiatru czy śniegu. Pomiędzy tym praktyczny brak innych startów (z ledwością mistrzostwa krajowe i to najczęściej jeden konkurs tylko), minimalna ilość treningów, minimalna ilość (w porównaniu do dawnych czasów) serii treningowych przed samymi zawodami...

    Tak się wydaje, że jest więcej konkursów PŚ ale ubyło wszystkiego pomiędzy, do tego są przeliczniki więc nie ma restartów serii praktycznie więc kolejne skoki zaoszczędzone...

    Po za tym każdy konkurs PŚ to potencjalny konkretny zarobek. Więc jakby w sezonie było z 5 więcej konkursów to pewnie skoczkowie nie mieliby nic przeciw.

    Wiadomo, że nie da się skakać codziennie konkursu (chociaż...) ale jakby weekendowe zawody składały się z trzech konkursów (piątek do niedzieli) to nic by się nie stało. Gdyby były zawody w środku tygodnia w Grudniu czy na początek sezonu w Listopadzie gdzie nie ma za wiele startów też by się nic nie działo.

  • Wojciechowski profesor
    @Rafal86

    Jeśli wyłożysz dodatkowe śmieszne pieniądze na premie zamiast śmiesznych kwalifikacji lub jakoś je załatwisz, to życzę powodzenia. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    A ja sądzę, że większość zdecydowanie... nie byłaby zadowolona, bo człowiek ma swoje granice wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Bo skoki to nie tylko zawody, ale wręcz przede wszystkim nie tylko zawody. Chyba nigdy w historii skoczkowie nie musieli robić tyle, co dziś.

    Ale też po prawdzie sami skoczkami nie jesteśmy i może faktycznie bym się zdziwił. Chociaż wątpię.

  • Rafal86 początkujący
    @Kolos

    Zamiast śmiesznych kwalifikacji w piątek można rozgrywać dodatkowy konkurs , a nie kwalifikacje w których odpada 5 zawodników

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    wliczają się połowicznie do obu pucharów narodów pań i panów

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Sądzę, że skoczkowie, w każdym razie większość byłaby zadowolona z dodatkowych konkursów.

    Zresztą nigdzie nie mówiłem, że trzeba dokładać kolejne konkursy w środku tygodnia i nie powiem.

    Ale tak czy inaczej kalendarz PŚ nie jest jakoś nadmiernie wypełniony konkursami i napiętym absolutnie go nazwać nie można, choć oczywiście nie jest też przesadnie luźny.

    Po za tym nie przesadzajmy, że trzy skoki na dzień to strasznie dużo. Zresztą skoczkowie startują tylko przez 1/3 roku (nie licząc raczej i tak luźnego lata).

  • Kolos profesor
    @dervish

    Punkty dzieli się na pół przy mikście. Także maksymalnie można stracić 200 pkt (tyle dostaje wygrany do klasyfikacji PN) a nie jest powiedziane, że Norwegia wygra ten mikst a Polska spisze się jakoś słabo.

    Ale generalnie także uważam, że miksty nie powinny być wliczane do PN.

  • Wojciechowski profesor
    @dervish

    Dysproporcja na niekorzyść mężczyzn to raczej malo kogo wśród decydentów interesuje, bo tu chodzi wyłącznie o promocję skoków kobiet. ;)

    A do co PN, połowę punktów ekipy zalicza się kobietom, połowę mężczyznom. Nagrody za miksty i konkursy drużynowe są dokładnie takie same, jeśli porównujemy mężczyzn. Dla kobiet to przepaść, nagrodę za mikst mają pięciokrotnie (!) wyższą niż za drużynowy.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Idź i powiedz to skoczkom, że jeszcze mogliby sobie poskakać więcej w środku tygodnia. To nie są piłkarze czy inni koszykarze, żeby występować w szczycie sezonu ileś razy co trzy dni.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Ale jeżeli mikst jest wliczany do PN to możemy tam stracić 300 albo i więcej punktów do Norwegii (punktacja do PN za miksta jest taka sama jak za drużynówkę czy może punkty dzieli się na pół?) co w sytuacji kiedy byłaby bardzo wyrównana rywalizacja w męskim PN a taką obecnie mamy mogłoby sprawić, że wynik miksta zadecydowałby o KK.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Trudno cokolwiek powiedzieć o poziomie naszych zawodniczek obecnie bo prawie nie skaczą w tym sezonie. No w grudniu na jedynym PŚ było kiepsko ale to już jednak minął miesiąc.

    A w ostatnim miarodajnym mikście a w zasadzie ostatnim jakimkolwiek na poziomie seniorskim czyli na MŚ 2019 w Seefeld Polska wypadła całkiem sensownie - było 6 miejsce, gdyby w ubiegłym sezonie odbył się jakiś mikst pewnie bylibyśmy jeszcze wyżej biorąc pod uwagę ówczesną formę Rajdy. Czyli nie jest aż tak źle.

    Co do Rasnova to trzeba brać pod uwagę, że niemal na pewno będzie tam kadłubowa obsada przynajmniej po stronie mężczyzn.

  • dervish profesor
    @MarcinBB

    A czy ten mikst bedzie w końcu wliczany do rankingów PN Pań i Panów czy nie? Bo juz sie pogubiłem. Różne sprzeczne informacje z przeszłości mi się mieszają jeżeli chodzi o tę sprawę.

    Gdyby mikst był wliczany np do PN kobiet to w sytuacji kiedy w tym sezonie zawodów dla nich jest tak mało i nie wiadomo na ilu konkursach się skończy mógłby on w istotny sposób zaważyć na wynikach końcowych.
    W zeszłym sezonie PN wygrały Austriaczki przed Norwegią i Japonią. W obecnym sezonie za sprawą miksta Austriaczki mogłyby trochę stracić w stosunku do Norweżek i Niemiek które miałyby wsparcie bardzo silnej części męskiej.
    Chociaż, patrząc z drugiej strony w poprzednim sezonie Austriaczki zdeklasowały rywali tak bardzo, że gdyby w obecnym sezonie układ sił się nie zmienił to nawet okrojona liczba zawodów pozwoli im uzyskać na tyle dużą przewagę nad rywalkami, że wyniki miksta nie będą miały żadnego znaczenia.
    Zresztą kadra Austrii nawet nie mając do dyspozycji Krafta i tak jest w stanie dać do miksta dwóch na tyle mocnych skoczków, że mikst będzie mógł powalczyć o podium.

  • dervish profesor
    @Wojciechowski

    Wiesz, ja to nawet nie kalkulowałem, że akurat Polska w PN mężczyzn na tym kiepsko wychodzi ze wzgledu na niski poziom naszych dziewczyn. Równie dobrze mogłoby trafić na inny kraj np w USA jest albo raczej dawniej była duża dysproporcja w odwrotną stronę. Ale z polskiego punktu widzenia z tych liczących się w męskich skokach to rzeczywiście Polska wychodzi na tym najgorzej.

    Obiektywnie chodziło mi o brak logicznego stricte sportowego uzasadnienia dla włączania miksta do PN mężczyzn i kobiet. To by miało sens gdyby istniał tylko jeden sumaryczny PN bez podziału na płeć.
    A co do argumentu, że Panowie (a dlaczego nie Panie?) mogliby olewać miksty gdyby nie miały one wpływu na PN? To dla mnie ten argument jest wątły. Może on co prawda w niewielkim stopniu działać motywująco ale tylko na jedna czy dwie kadry walczące o KK PN i to tylko gdy siły są wyrównane. Moim zdaniem dla większości o ile nie wszystkich większą motywację stanowiłyby tu nagrody materialne. Zwłaszcza te powiązane z wynikami w konkursach mistrzowskich. W konkursach PŚ to na tę chwilę nie mam zielonego pojęcia jak wyglądają nagrody pieniężne za miksta. Ktoś zna szczegóły?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl