Gmina Engelberg zainteresowana udziałem w igrzyskach olimpijskich

  • 2023-09-01 00:11

Gross-Titlis-Schanze to najpopularniejsza obecnie i najbardziej zasłużona skocznia spośród aktualnie funkcjonujących w Szwajcarii. Niewykluczone, że w przyszłości uzyska status olimpijskiej, bo gmina Engelberg wyraziła chęć partycypowania w ewentualnych szwajcarskich igrzyskach olimpijskich.

- Jesteśmy zainteresowani włączeniem Engelbergu do programu Zimowych Igrzysk Olimpijskich, jeśli te odbędą się w Szwajcarii - powiedział dyrektor zarządzający ośrodkiem Bendicht Oggier. Na jego żądanie zebrano opinię lokalnej społeczności, a ta dała staraniom Engelbergu zielone światło. Na Gross-Titlis-Schanze odbyłyby się zmagania skoczków i kombinatorów norweskich na dużej skoczni. Jedyną opcją dla rozegrania konkurencji na skoczni normalnej na tę chwilę jest obiekt w Kandersteg. Byłaby to pierwsza od 1976 roku sytuacja, by dwie olimpijskie skocznie znajdowały się w dwóch różnych miejscowościach. Wówczas skoczkowie rywalizowali w Innsbrucku i Seefeld. 

- Od kwietnia 2023 r. Szwajcarski Komitet Olimpijski prowadzi tzw. „ciągły dialog” z MKOl w ramach „Procesu wyłonienia przyszłego gospodarza” - czytamy na stronie Swissolympicteam.ch. -  Wraz ze stowarzyszeniami sportów zimowych Szwajcarski Komitet Olimpijski bada obecnie, jakie warunki ramowe muszą zostać spełnione podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w roku 2030, 34 lub 38. Badanie warunków ramowych powinno zostać zakończone do jesieni 2023 r. 

- Tylko jeśli okaże się ono pozytywne we wszystkich obszarach – w tym wsparcia ze strony kantonów i ludności – Szwajcarski Komitet Olimpijski zaproponuje zgromadzeniu parlamentu sportowego w listopadzie 2023 r. kontynuację procesu - informuje komunikat. - Jeżeli parlament sportowy podejmie wówczas pozytywną decyzję, następnym krokiem byłoby podjęcie tak zwanego „ukierunkowanego dialogu” z MKOl w celu wspólnego planowania ewentualnego wydarzenia w 2030 r. W sprawie ewentualnych dalszych działania pod kątem roku 2034 lub 2038 MKOl może nawiązać „konkretny dialog” z kilkoma zainteresowanymi stronami w ciągu kolejnego roku. 


Adrian Dworakowski, źródło: Luzernerzeitung.ch/Swissolympicteam.ch
oglądalność: (3872) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @kubilaj2

    Dwóch na trzech? W takim razie ja chyba inną tabelę Ekstraklasy widziałem.

  • Tomek88 profesor

    Szwajcarów na pewno na to stać. Miejsce bardzo dobre, góry, piękna zima. Z pewnością byłyby to ciekawe igrzyska.

  • Pavel profesor
    @kubilaj2

    W zasadzie to nie. Np stadion w Klagenfurcie na 30 k miejsc, drużyna w 3 lidze i frekwencja 500 osób ;)

  • kubilaj2 weteran
    @Oczy Aignera

    Zbudowali stadiony SKALOWANE, co im się potem przydało.
    A u nas? 2 na 3 możliwych gospodarzy gra w I lidze...

  • Oczy Aignera profesor
    @Lataj

    Szwajcaria i Austria organizacją ME 2008 nie zachwyciły. Stadiony kompletnie nijakie i niewielkie, kibicowsko też szału nie było.
    Kandydatura tych państw w kontekście MŚ byłaby chyba wyśmiana przez większość kibiców i ekspertów.
    Chętni mieszkańcy? W Bazylei 100 osób bez świadomości o rzeczywistych wymaganiach i realiach.
    Do takiej imprezy potrzeba obecnie mniej więcej 16 stadionów. Szwajcarzy i Austriacy mieli problem z połową tej liczby. Gdzie mieliby zbudować te mundialowe areny? W jakichś miejscowościach, które miałyby mniej mieszkańców od pojemności trybun?

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Gdyby pojawił się pomysł zorganizowania MŚ w piłce nożnej, nawet wspólnie z Austrią, to mogłoby do organizacji nie dojść, jeśli społeczeństwo zagłosuje na "nie" w referendum. Mimo wszystko to byłoby lepsze od mundialu u wielbłądów w grudniu, ale w końcu jest demokracja. Jak społeczeństwo nie chce ponosić ogromnych kosztów organizacji piłkarskiej imprezy, to władze nie będą postępowały wbrew jego woli.

    Aż mi się przypomniał taki mem. Jak jest problem, to Niemcy mają rozwiązanie i potem problem jest od razu rozwiązany. W Polsce są dwa rozwiązania, potem powstaje kłótnia i problem pozostaje. Natomiast w Szwajcarii robią referendum i na jego podstawie zostaje wybrane rozwiązanie.

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    To nie ma związku. Olimpijskie skocznie w większości "krajów skokowych" są nadal czynne.
    A taka Szwancarnia (celowo napisane) bez kłopotu IO zrobiłaby sama. I to nie tylko zimowe.

  • Mucha125 profesor
    @Arturion

    Powinni w końcu w paru krajach na raz to zorganizować. Bo tak się tworzy bez sensowe obiekty które tylko szpecą lub niszczeją. Wszystkie skocznie IO w XXI wieku są bardzo rzadko używane lub są kompletnie nie czynne

  • Arturion profesor
    @Pavel

    A szkoda, bo akurat ten kraj stać. I wszystko by działało jak w dobrym zegarku.:-)

  • Pavel profesor

    Póki co jest to faza przedwstępna, bez żadnych gwarancji rządowych i społecznych. Czeka ich jeszcze referendum we wszystkich zainteresowanych gminach jest wielce prawdopodobne, że już tu projekt się wykolei, a następni głosowanie nad finansowaniem i dopiero ewentualna kandydatura i głosowanie nad wyborem gospodarza. 2030 jest raczej nierealny.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl