„Podstawy skakania pozostają takie same” – trener Hrgota o zmianach w przepisach i przygotowaniach do sezonu

  • 2023-10-13 06:36

Przed nami ostatnia prosta przygotowań do kolejnej odsłony Pucharu Świata. Główny trener reprezentacji Słowenii, Robert Hrgota, zdradza plany dotyczące swoich zawodników na nadchodzące tygodnie. Szkoleniowiec przyznaje także, że zmiany w przepisach były dla nich dość dużym wyzwaniem. 

Główny trener Słoweńców, który objął stery reprezentacji w trakcie burzliwego sezonu 2020/2021, pozostaje spokojny o swoich podopiecznych przed zbliżającą się zimą.

– Po ostatnim długim sezonie dobrze, że skoczkowie trochę odpuścili i odpoczęli. Lato to dla nas wskazówka, co jeszcze mamy do zrobienia przed zimą – mówi Robert Hrgota dla portalu zurnal24 i dodaje, co było najtrudniejsze w dotychczasowych przygotowaniach: – Myślę, że głównym wyzwaniem było przyzwyczajenie się do butów, są też zmiany w kombinezonach, ale na te rzeczy trzeba poświęcić trochę czasu. To są kwestie, do których należy podejść z cierpliwością, ale podstawy skakania pozostają takie same, fizyka się nie zmieniła – mówi Hrgota i podkreśla, że sprzęt pomaga, ale nie jest kluczem do wyniku.

W ostatnim tygodniu października Słoweńców czeka trening w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, a następnie powrót do kraju: – Będziemy trenować w Kranju i Planicy aż do początku sezonu, więc czekają nas trzy do czterech tygodni na końcowe testy sprzętu – mówi Hrgota i dodaje: – Sezon trzeba będzie zacząć z przytupem. Konieczne jest utrzymanie jak najwyższego poziomu skoków. W zeszłym roku widzieliśmy, że możemy bardzo dobrze funkcjonować przez trzy, cztery miesiące przy przejściowych spadkach formy, co jest zrozumiałe. Trzeba zacząć od bardzo wysokiego poziomu i starać się utrzymać go jak najdłużej.

Trener Słoweńców dodaje, że żaden ze skoczków nie miał większych problemów w trakcie przygotowań. Na ten moment na skoczni najlepiej prezentuje się Anze Lanisek, Timi Zajc i Peter Prevc: – Na szczęście jesteśmy na razie wolni od większych problemów. Po upadku Peter potrzebował trochę więcej czasu, aby wrócić i przygotować organizm do poziomu sprzed kontuzji. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, zwłaszcza jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, ale także sprzęt i sam sposób skakania. Dopracujemy to w listopadzie i będziemy mogli spokojnie rozpocząć zimę.

Peter Prevc, który w środę nieoczekiwanie zdobył tytuł mistrza kraju, zaliczył groźny upadek podczas sesji treningowej na Bloudkovej Velikance (HS138) w ramach Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2023 w Planicy. Tuż po wyjściu z progu wiązanie w prawej narcie wypięło się, a Słoweniec mocno uderzył o zeskok. Tym samym Peter Prevc już na początku marca przedwcześnie zakończył sezon. Na początku lata opowiadał o powrocie na skocznię i emocjach z tym związanych. Pod koniec września czekał go kolejny powrót, tym razem na międzynarodową arenę. W indywidualnych konkursach Letniego Grand Prix rozgrywanych w Rasnovie był kolejno 35. i 36. W Hinzenbach oraz Klingenthal Słoweńcowi udało się zebrać po jednym punkcie. Zarówno w Austrii, jak i Niemczech rywalizację kończył na 30. miejscu.

– Kiedy dostałem zielone światło od lekarzy i skończyłem badania, mogłem jechać na wakacje trochę odpocząć. Następnie zacząłem normalnie trenować z innymi skoczkami. Jestem bardzo dobrze przygotowany fizycznie, ale pojawiły się problemy z techniką na skoczni, kiedy trzeba skoordynować ciało, umysł i sprzęt – mówił Peter Prevc przed wyjazdem do Klingenthal dla portalu siol.net. Zbliżający się sezon Pucharu Świata będzie 15. edycją dla Słoweńca. Zapytany o adaptację do wprowadzanych zmian odpowiada: – Tak wiele rzeczy się zmienia, że już nawet nie wiesz, co sprawia ci problemy. Nie jesteś pewien, czy to wina nart, czy kombinezonu, ale ja szybko się dostosowuję.


Jagoda Karpińska, źródło: Zurnal24.si + siol.net
oglądalność: (2562) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • atalanta doświadczony

    Czyli Hrgota potwierdził moje przypuszczenia, że te znacznie cieńsze wkładki do butów stanowią największe utrudnienie dla zawodników.

  • Arturion profesor

    No cóż, zobaczymy, ale chyba nie zaczną z wysokiego pułapu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl