Bogataj wraca do skoków w nowej roli. Zmiany w życiu Kriznar

  • 2024-04-21 17:35

Do kolejnych igrzysk w wydaniu zimowym zostały niespełna dwa lata. Coraz więcej wskazuje na to, że podczas olimpijskiej rywalizacji we Włoszech zabraknie dwukrotnej złotej medalistki z 2022 roku. 29-letnia Ursa Bogataj po urodzeniu dziecka ma wrócić do skoków narciarskich, jednak w nowej roli. W nadchodzącym sezonie na skoczni na pewno zobaczymy Nikę Kriznar, która tej wiosny zmieniła stan cywilny.

Ursa Bogataj po raz ostatni skakała przy okazji noworocznych zmagań w 2023 roku w Ljubnie, gdzie doznała poważnej kontuzji. Triumfatorka Letniego Grand Prix 2021 i 2022 w pierwszej serii konkursowej uszkodziła lewe kolano, po czym trafiła na dokładne badania do szpitala. Te wykazały poważne uszkodzenia więzadeł. W efekcie Słowenka opuściła końcówkę sezonu 2022/23, a także światowy czempionat w Planicy.

Już wtedy słoweńskie media sugerowały, że feralne zdarzenie może oznaczać koniec kariery bohaterki pekińskich igrzysk, która publicznie dawała do zrozumienia, że była to jej ostatnia impreza czterolecia. Bogataj już w przeszłości doświadczyła skomplikowanej kontuzję prawego kolana i długiej rehabilitacji. W marcu 2023 roku Bogataj przekazała kibicom radosną nowinę, iż jest w ciąży, po czym stało się jasne, iż w sezonie 2023/24 na pewno nie zobaczymy jej na rozbiegu – nie tylko z powodu rehabilitacji kontuzjowanego kolana.

Bogataj urodziła dziecko pod koniec ubiegłego lata, a zimą pokazała się na trybunach pucharowej rywalizacji w Ljubnie, by wspierać kadrowe koleżanki z Niką Prevc na czele, która zmierzała po Kryształową Kulę. Wtedy opowiedziała też portalowi siol.net o leczeniu, a także pierwszych miesiącach macierzyństwa.

– W zasadzie funkcjonuję normalnie, jednak teraz, gdy nadal pełnię rolę mamy, czasu na poważną rehabilitację jest znacznie mniej. Daję sobie radę. To ciekawe i oczywiście inne życie niż wcześniej, ale podoba mi się. Bezsennych nocy nie ma zbyt wiele, na razie mamy sporo szczęścia – stwierdziła Bogataj, której życiowym partnerem jest Sandi Kriznar, brat Niki. To właśnie razem z nią Bogataj tworzyła kobiecy duet słoweńskiego mikstu, który w 2022 roku zgarnął olimpijskie złoto. Dwa dni wcześniej Bogataj nie miała sobie równych indywidualnie, a Kriznar sięgnęła po brąz.

Co dalej ze sportową przyszłością Bogataj?

– Jeśli chodzi o moją karierę, decyzję ogłoszę, gdy już ją podejmę. Nadal utrzymuję formę, bo jestem osobą, która niezależnie od decyzji, nadal będzie aktywna. Lubię sport, muszę się ruszać. Lubię też wybrać się na bardziej konkretny spacer pod górę z wózkiem – odpowiedziała Bogataj pod koniec stycznia, kiedy obserwowała kobiecy Puchar Świata w Ljubnie.

– Powrót wiąże się z dużą ilością pracy. Po poprzedniej kontuzji zobaczyłem, ile muszę trenować, ale nadal bolało. Mogę tylko powiedzieć, że skłaniam się raczej w jedną stronę – dodała w rozmowie z Petrą Mavric.

Jak czytamy na delo.si, Bogataj już 1 lipca ma rozpocząć pracę trenerską w Kranju, gdzie ma dzielić się bogatym doświadczeniem z młodymi zawodniczkami, które w przeszłości mogą stanowić o sile kobiecej reprezentacji Słowenii. W kontekście sportowej kariery nadal nie padła wiążąca deklaracja.

Przeczytaj także: Zupancic opuszcza kadrę Słowenek. Tepes jego następcą?

Po sezonie zimowym sporo wydarzyło się także w życiu prywatnym wspomnianej Niki Kriznar. Zdobywczyni Kryształowej Kuli z sezonu 2020/21 w kwietniu wzięła ślub, o czym poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych. 24-letnia skoczkini poślubiła o pięć lat starszego Aljaza Vodana, który w przeszłości także reprezentował Słowenię na arenie międzynarodowej. W 2018 roku Vodan zdobył jedyny w karierze punkt zawodów rangi Pucharu Kontynentalnego. Niedługo później zakończył sportową karierę. Niewykluczone, że Kriznar w sezonie 2024/25 będzie występowała pod nazwiskiem męża.


Dominik Formela, źródło: siol.net + delo.si
oglądalność: (3998) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Vanhalen

    Ależ ty masz problemy, człowieku. Chcesz rozmawiać o skokach? Na pewno?

  • Vanhalen stały bywalec
    Nie podoba mi się zwyczaj przyjmowania nazwiska męża przez żonę

    To jakiś relikt. Zawsze mówię dziewczynie, że niech zapomni że dostanie moje nazwisko. Po pierwsze własne nazwisko indywidualizuje, po drugie imię + nazwisko w każdej dziś branży tworzy markę osobistą i jej historię. Przykładowo Nika Kriznar czy Katharina Althaus to już jest rozpoznawalność jakaś i sukcesy sportowe.
    Nazwiska podwójne przez kreskę są dobre dla lekarzy co najwyżej.

    Z podobnych względów nie podoba mi się bardzo wąski katalog imion które są w użyciu w Polsce. W niejednej pracy była taka sytuacja że kilka osób w grupie nosiło to samo imię a kilka to samo nazwisko bez pokrewieństwa. Mam też w kontaktach osoby które nazywają się identycznie.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Najwygodniej by było, jakby sportsmenki z reguły zachowywały swoje panieńskie nazwiska albo lepiej - startowały pod podwójnymi. Wtedy widzowie byliby mniej skołowani.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    W celach statystycznych i tak najlepiej zapisywać oba nazwiska np. Katharina Althaus - Schmid czy Chiara Hoezl - Kreuzer. Tak dla jasności, żeby przypadkiem sobie nie zrobić z jednej zawodniczki dwóch różnych.

  • Arturion profesor
    @Matrixun

    Tam, u nich, prawie wszyscy są rodziną. Jak u nas na Podhalu. ;-)

  • Matrixun doświadczony

    Choć są to moje ulubione słoweńskie skoczkinie, to nie wiedziałem wcześniej, że są rodziną. W sumie fajna sprawa. Cieszę się, że zarówno Nice, jak i Ursie dobrze układa się w życiu. Mimo młodego wieku i fajnych karier są już naprawdę daleko życiowo, za co można je podziwiać. Ciekawi mnie co Bogataj będzie robić za jakiś czas. Kibicuję obu z serca. Niech im się dobrze wiedzie. ;)

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Ursa najpewniej do zawodowstwa nie wróci. A jeśli, to tez pytanie pod jakim nazwiskiem? ;-)
    Ale ani w jej przypadku, ani pani Vodan nic nie stoi na przeszkodzie zachować dawne nazwisko lub dwa łączone.
    Tylko Althaus - przesadnie - IMO - "zaszalała". No i Hoelzl. :-)

  • Lataj profesor

    Teraz trzeba się przyzwyczaić, że Kriznar będzie startować jako Vodan. A co do Ursy, myślałem, że jednak będzie trenerką, a tymczasem urodziła dziecko w czasie rehabilitacji. Potem niezłomnie ciężko będzie wrócić do zawodowstwa.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl